wtorek, 29 stycznia 2013

::Paprykarz szczeciński inaczej::

Za oknem kapie, termometr na plusie. Tak się nijak zrobiło, szary śnieg i czarne drzewa. Jak w wierszu Świetlickiego: "(...)  Dzisiaj odwilż. /I wszystko cieknie. Wszystko cieknie. /Niszczeją wszelkie trwałe formy. /Budzi się z zimy rozedrgany ustrój."


Nie miałam dzisiaj pomysłu na obiad, za to mam dużo czasu więc postanowiłam go jakoś kulinarnie wykorzystać.Mogłam zrobić jakiś super, wypas obiad,ale jakoś tak...hmmm...dla samej siebie nie chce mi się czasami gotować jakoś bardziej wymyślnie, poza tym włączyłam tryb oszczędnościowy do 10-go. Jakoś wytrwam, he. Zwłaszcza,że w pewnym super-hiper-markecie znalazłam 50 zł! Oczywiście do tej pory po głowie chodzą  mi myśli ( i stukają wysokimi obcasami) kto zgubił banknot, czy był mu bardziej potrzebny niż mnie i czy też działał w trybie oszczędnościowym (???).No ale ogłoszenia przecież nie będę pisała, bo pewnie znalazło by się kilku chętnych ;-) Więc  znienacka i całkiem niespodziewanie stałam się nową właścicielką banknotu i tym samym miałam darmowe zakupy i jeszcze 30 zł bonusowo :-) Widocznie ta niespodzianka zarezerwowana była dzisiaj dla mnie.Kłóciła się o to nie będę.
Ale przejdę może do mojego obiadu.Tosty z paprykarzem szczecińskim według mojego przepisu, posypane kiełkami z mungo, popite kremową zupą z marchewki.Zestaw przyznam miły i sycący, może nie na obiad,ale co tam. Ważne,że zrobiło się ciepło i przyjemnie.

Składniki:
  •  100 g ryżu
  • 1 duża papryka
  • 2 marchewki
  • 2 małe lub 1 duża cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • 1/3 selera
  • olej
  • woda
  • przyprawy:majeranek, zioła prowansalskie,sól, pieprz ziołowy, papryka słodka, curry, pieprz czarny,curry
  • 3 łyżki koncentratu pomidorowego


Przygotowanie:

Wcześniej gotujemy ryż, dobrze jakby był zimny, kiedy będziemy go łączyć z innymi składnikami. Warzywa obieramy, myjemy. Marchewkę i seler ścieramy na tarce, cebulę i paprykę kroimy w kostkę.



Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy cebulkę, którą posypujemy odrobiną soli, majeranku, ziołowym pieprzem,ziołami prowansalskimi. Cebulę smażymy aż zmięknie i się lekko zeszkli.Dodajemy paprykę, dusimy kilka minut, następnie wrzucamy starty seler i marchewkę, podlewamy odrobiną wody i dusimy do momentu, kiedy warzywa zrobią się miękkie. W międzyczasie dodajemy 3 zmiażdżone ząbki czosnku. Gdy wszystko jest jeszcze na patelni, dodajemy słodką paprykę, curry, pieprz czarny lub chilli.
Smażymy, dusimy,mieszamy, wąchamy i smakujemy.Ważne aby ta mikstura miała odpowiednią ilość oleju (żeby paprykarz nie był suchy), cebulki no i koncentratu.
Kiedy warzywa są już gotowe, łączymy je z wcześniej ugotowanym ryżem, mieszamy, sprawdzamy czy nam smakuje,a jak nie to dodajemy przypraw według uznania.No i 3 łyżki koncentratu. Pomidorowy smak musi być bardzo wyraźnie odczuwalny.


Kiedy połączymy już wszystkie składniki można je lekko potraktować blenderem. Ale naprawdę jedynie kilka razy, nieinwazyjnie,żeby konsystencja nie była zbyt jednolita. Całość na koniec mieszamy raz jeszcze i zostawiamy do przestudzenia- taki zimny na chlebku smakuje rewelacyjnie! (oczywiście ja jadłam jeszcze ciepły ;-) ) 


Można posypać świeżą natką pietruchy, słonecznikiem. Ja wybrałam kiełki mungo. Sporo tego wychodzi więc można się podzielić, co też zamierzam uczynić :-)

Smacznego i na zdrowie! 




2 komentarze:

sooonka pisze...

To już drugi przepis na tym blogu, który mi się spodobał :-) a może więcej? słaba pamięć... zaraz się biorę do roboty! :-) akurat wszystkie składniki w lodówce, a w międzyczasie namaczam słonecznik na kolejny przepis. jakie to świetne, że przepisy są składnikami ! można bez pójścia do sklepu od razu się rzucić do kuchni, a takie wyjścia czasem kończą proces gotowania przed jego rozpoczęciem :-(

sooonka pisze...

super ! :-)